BLOG / Michał Podlaski

Podlaski: lekki niedosyt, ale jadę dalej

Po blisko miesięcznej przerwie w końcu wróciliśmy do ścigania! Dwa ciężkie klasyki, czyli Memoriał Henryka Łasaka i Puchar Uzdrowisk Karpackich były dobrym sprawdzianem. Pozostał po nich lekki niedosyt, ale są powody do optymizmu.

Memoriał Henryka Łasaka w Suchej Beskidzkiej przebiegał na starej, dobrze mi już znanej rundzie z jednym dość ciekawym podjazdem, który wymaga dobrego przygotowania, by utrzymać się w czołówce. Czułem się dobrze, sądzę że udało mi się utrzymać dobrą dyspozycję sprzed tej przerwy w lipcu, gdy jeździłem mistrzostwa Polski albo Wyścig „Solidarności” i Olimpijczyków, ale nie spełniłem swojego założenia na ten weekend jakim była jedna wygrana czy to w Memoriale Henryka Łasaka, czy to w rozgrywanym następnego dnia Pucharze Uzdrowisk Karpackich.


W sobotę w Memoriale zabrałem się w dość groźnie wyglądającą ucieczkę, ale nie bardzo pasowało to ekipie Whirpool Author, która szykowała się do zwycięstwa i zaczęła mocno gonić, więc akcja się nie powiodła (potem ich lider Alois Kankovsky wygrał wyścig).


Bliżej celu byłem na niedzielnym wyścigu, gdzie zająłem szóstą lokatę. Zabrało trochę szczęścia na finiszu, a nie warunków fizycznych. Na 20 kilometrów przed metą na podjeździe w Iwoniczu Zdroju peleton się rozerwał, zostało nas 20 kolarzy, prym wiodła grupa CCC. Na rundach w Rymanowie Zdroju po moim ataku poszła kontra, bardzo mocno zaatakował Adrian Honkisz i udało mu się dojechać do mety. Czuję lekki niedosyt, ale ogólnie jestem zadowolony, bo byłem bardzo ciekawy jak mój organizm spisze się podczas startu po tak długiej przerwie. Potrafiłem jednak podtrzymać formę i teraz powinno to się zacząć przekładać na coś więcej.

O mnie

ksywka
Sutek
największy sukces
Górski Mistrz Polski
marzenie
Mistrz Polski ze startu wspólnego
więcej
Tweets by Michał Podlaski

Autorzy