Wyobrażacie sobie urządzenie, którego celem byłoby zawiadamianie rowerzystów o zbliżających się pojazdach? Taki gadżet mógłby podawać także informacje dotyczące prędkości samochodów, a nawet zmieniać tryb świecenia tylnej lampki, aby zwrócić uwagę kierowców. Pomysł rodem z książek Sci-Fi, prawda? Niekoniecznie. Otóż firma iKubu pracuje właśnie nad takim urządzeniem.
Pierwsze informacje na temat Backtrackera, bo o nim mowa, pojawiły się w czerwcu 2014 r. Wówczas pracowano nad prototypami urządzenia, które miały zostać ulepszone i przygotowane do masowej produkcji. Niedawno dowiedzieliśmy się jednak, iż właściciel iKubu, południowoafrykański Stellenbosch, został wykupiony przez firmę Garmin.
Plany szwajcarskiego giganta związane z rozwojem Backtrackera pozostają na razie zagadką. Niemniej Cliff Pemble, prezes Garmina, ujawnił, że interesuje go rozwój systemów radarów, nad którym pracowali inżynierowie iKubu.
Wiadomość ta obiegła świat tuż po zakończeniu targów CES 2015 r, na których Garmin pokazał szereg tzw. urządzeń ubieralnych. Jeśli szwajcarzy podtrzymają obecne tempo rozwoju, w niedalekiej przyszłości rynek rowerowy może przejść niemałą rewolucje.