2014-02-07 WY PYTACIE MY ODPOWIADAMY #4 - JAKUB PIENIĄŻEK

Mam pytanie odnośnie treningu z pomiarem mocy. Czy jest on konieczny aby się rozwijać i podnosić swój poziom sportowy? Czy praca na tętnie, z regularnie wykonywanymi badaniami wydolnościowymi, też może przynieść taki progres?

Odpowiedź jest bardzo prosta. NIE JEST KONIECZNY! Jest możliwe osiągniecie takiego samego progresu przy wykorzystaniu pomiaru HR podczas treningu. Problem polega tylko na tym, że o wiele trudniej kontrolować proces treningowy. W czasie okazuje się, że przy zastosowaniu tylko HR granice "błędu" np. obciążeń treningowych są dużo większe, co może odbić się negatywnie na prognozowanym postępie. 

Sterowanie procesem treningowym w oparciu o progi HR z badań to też jest dość zawiła sytuacja. Po pierwsze nie będziesz wykonywać badan co 2-3 mikrocykle (w to nie wierzę). Po drugie HR na progach zmienia się generalnie prawie z dnia na dzień. Np. w mikrocyklu z dużym obciążeniem, objętością po kilku dniach, progi HR w zależności od zawodnika mogą obniżyć się o zakres 5-7 ud/min w porównaniu do obciążenia mięśniowego w wattach. 

Dodając miernik mocy do treningu wprowadzasz element większej "pewności" wykonywanego zadania treningowego. Powinno to przyśpieszyć progres sportowy, ale nie musi.

- Na jakich treningach powinien skupić się kolarz przygotowujący się do jazdy indywidualnej na czas (ok 40km)? Czy powinien zająć się wyłącznie rozwijaniem na poziomie strefy 90-105% FTP, czy inne treningi są tak samo ważne. Jeśli można wiedzieć to jakie wartości średniej mocy uzyskują podczas takiej czasówki polscy zawodnicy kat. elita i orlik, na poziomie medalistów Mistrzostw Polski?

Treningi ukierunkowane na rozwój 90-105% FTP są bardzo ważnym elementem przygotowań do ITT (przy założeniu, że próg FTP jest dokładnie wyznaczony w danym okresie treningowym). Treningi takiego rodzaju są jednym z kluczowych składników osiągania maksymalnej wydolności na takim odcinku jak sugerujesz. Dużo w przygotowaniach zależy od charakterystyki trasy czasówki. Treningi FTP sprawdzają się najlepiej do przygotowań na płaskie "klasyczne" czasówki. Sytuacja komplikuje się przy przygotowaniach do tras po górkach i z dużą ilością zakrętów czy rond. Wtedy samo FTP nie wystarcza. Musisz zdawać sobie sprawę że np. z każdego ostrego zakrętu będziesz musiał przez kilka sekund generować moc np. 150% FTP i mieć zdolność regeneracji podczas powrotu na stabilne waty około 100% FTP. Możliwości więc jest dużo.

Jeśli chodzi o wartości średnie to w tej chwili już dużo plików możesz odnaleźć w Internecie (może nie z Polski). Na naszym podwórku Watty generowane podczas ITT są podobne do tych na świecie. Troszkę mniejsze prędkości wynikają nie tylko z mocy generowanej, ale przede wszystkim z podejścia do technicznych elementów specyfiki dyscypliny. Mówię tu o przygotowaniu rowerów, tunelach aero itp. 

Twitter

Tweets by @ActiveJetTeam