Trzeba wyraźnie powiedzieć, iż działanie wolnych rodników w organizmie ma swoje zalety, jak i niesie za sobą duże zagrożenia. W naturalnych warunkach wolne rodniki przyczyniają się do naturalnej śmierci komórkowej, dzięki czemu organizm może co pewien czas odnawiać swoje komórki.
W przypadku sportowców, wolne rodniki wytworzone podczas wykonywania wysiłku poprzez oddziaływanie na komórki czy DNA komórkowe, stymulują organizm do adaptacji wysiłkowej. Oznacza to, iż działanie wolnych rodników będzie stymulowało m.in. wytwarzanie większej ilości centrów energetycznych (mitochondriów) w komórkach mięśniowych, a tym samym stajemy się bardziej wydolni. Bez działania wolnych rodników proces adaptacji do wysiłku byłby niemożliwy.
Z drugiej jednak strony, uszkodzenia komórkowe, jakie są wynikiem działania wolnych rodników, mogą prowadzić do kontuzji i obniżenia sprawności pracy mięśni, a tym samym nie jesteśmy w stanie efektywnie wykonać wysiłku. Każdy z nas doświadczył, jak bóle mięśniowe „zakwasy” mogą skutecznie uniemożliwić optymalne wykonywanie pacy treningowej. Stąd też należy zachować stan równowagi pomiędzy wytwarzaniem wolnych rodników i ich korzystnym wpływem na adaptację a ich niekorzystnym działaniem np. na efektywność pracy komórki mięśniowej/uszkodzenia błon komórkowych.
W związku z powyższymi argumentami „za” i „przeciw” warto pozwolić wolnych rodnikom na stymulację naszej wydolności i adaptacji treningowej, a z drugiej strony nie pozwolić na zbyt wysokie uszkodzenia mięśniowe hamujące regenerację. Stąd też po treningach o lekkiej czy umiarkowanej intensywności nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowej ilości substancji o działaniu antyoksydacyjnym do naszego organizmu. Zwykle standardowa zbilansowana dieta ma ich w wystarczającej ilości, tak by w miarę szybko przywrócić stan równowagi organizmu.
Jednakże w okresie bardzo intensywnej pracy mięśniowej, podczas których ilość wytwarzanych wolnych rodników i uszkodzeń/mikrourazów jest znacznie wyższa, warto rozważyć zwiększenie ilości naturalnie występujących w naszym organizmie wolnych rodników. Każdy trening wykonywany podprogowo, nadprogowo, czy różnego rodzaju interwały, może prowadzić do znacznych uszkodzeń tkanki mięśniowej. Stąd też po zakończeniu takich treningów, warto postawić na te warzywa i owoce, które stanowią naturalne źródło witaminy C, A czy E, jak również takich biopierwiastków jak selen, miedź czy mangan.
Ponadto, w szczególnie ciężkim okresie treningów, warto rozważyć suplementację kwasem alfa-liponowym, naturalnym silnym antyoksydantem zawartym m.in. w ALE AntiOxide. Kwas alfa-liponowy współdziała z witaminami A, C i E, dzięki czemu efektywność działania antyoksydacyjnego jest wyższa. Im większa skuteczność zwalczania wolnych rodników, tym potencjalnie mniejsza ilość mikrouszkodzeń i lepsza regeneracja organizmu po wysiłku.
Podsumowując, wolne rodniki mają swoje dobre i złe strony. Pozwalają nam się adoptować do wysiłku jednocześnie prowadząc m.in. do uszkodzeń komórek mięśniowych. Im bardziej intensywny trening i większe ryzyko mikrourazów mięśniowych, tym większą uwagę warto poświecić temu, dostarczyć naturalne substancje o działaniu antyoksydacyjnym, które wspomagają procesy regeneracji organizmu. Substancje antyoksydacyjne dostarczamy wówczas poprzez zwiększone spożycie owoców o warzyw, a w okresach szczególnie intensywnego treningu możemy je wspomagać suplementami opartymi m.in. o kwas
alfa-liponowy.